Anka Le�niak
Festiwal sztuki efemerycznej Konteksty w Soko�owsku
W dniach 10-14 sierpnia w Soko�owsku 2011 mia� miejsce festiwal sztuki efemerycznej Konteksty. Soko�owsko to ma�a miejscowo�� w Polsce, w g�rach Sudetach, po�o�ona w tu� nad granic� z Czechami. W XIX wieku Soko�owsko (wtedy niem. G�rbersdorf) pe�ni�o funkcj� znanego uzdrowiska dla chorych na gru�lic�. Wypoczywa�y tam r�wnie� znane postaci, w tym noblista Gerhart Hauptmann. Po II wojnie �wiatowej Soko�owsko straci�o na znaczeniu, popad�o r�wnie� w ruin� sanatorium doktora Brehmera - okaza�y neogotycki budynek. Kilka lat temu sanatorium oraz kilka s�siaduj�cych z nim budynk�w zosta�o zakupione przez fundacj� sztuki wsp�czesnej In Situ. Celem fundacji jest stopniowe remontowanie zniszczonych budynk�w oraz stworzenie w Soko�owsku miejsca cyklicznych spotka� artyst�w. W festiwalu Konteksty wzi�o udzia� ok. 30 artyst�w oraz 9 teoretyk�w. Kuratorem wydarzenia by� �ukasz Guzek - specjalista od polskiej sztuki performance.
Tytu� Festiwalu Konteksty odnosi si� do dw�ch poj�� kontekstu. Pierwsze to uj�cie potoczne, gdzie kontekstem jest ka�dy aspekt otaczaj�cej rzeczywisto�ci. Drugie dotyczy specyficznego rozumienia tego terminu, takiego, jakie nada� mu Jan �widzi�ski w swojej teorii sztuki kontekstualnej.
Ten kontekst zosta� uj�ty w tzw. formule kontekstualnej: "Przedmiot 'O' przyjmuje znaczenie 'm' w czasie 't', w miejsce 'p', w sytuacji 's', w stosunku do osoby/os�b 'o' wtedy i tylko wtedy". W tym sensie (kontekstualizm) jest to "uszczelnienie", doprecyzowanie potocznie rozumianego kontekstu.
Jan �widzi�ski jest tw�rc� manifestu sztuki kontekstualnej z 1976 roku. Odegra� on rol� w wprowadzaniu nowych form sztuki zwi�zanych z konceptualizmem od pocz�tku lat 70. i ewolucji tych form, czego wyrazem jest w�a�nie wspomniany manifest. �widzi�ski bardzo dobrze zna� Josepha Kosutha, tw�rc� sztuki konceptualnej, czego dowodem jest film w re�yserii Piotra Weycherta prezentowany podczas festiwalu. Jest to rejestracja rozmowy po ponad 30 latach (2008 r.) tych dw�ch artyst�w, dotycz�cej ich drogi przez sztuk� od konceptualizmu do postmodernizmu.
Pocz�tkowo wi�c g��wnym bohaterem festiwalu mia� by� Jan �widzi�ski. Wraz z Janem �widzi�skim zaproszeni mieli by� arty�ci i teoretycy, kt�rzy mieli co� wsp�lnego z jego osob� i jego teori� oraz m�odzi arty�ci, kt�rzy chcieliby podj�� gr� z poj�ciem kontekstualizmu Z czasem jednak sta�o si� coraz bardziej jasne, �e wzgl�dy zdrowotne nie pozwol� arty�cie przyjecha� do Soko�owska. Z tego wzgl�du te� za�o�enia festiwalu zacz�y przesuwa� si� z w�skiego rozumienia kontekstu w poj�ciu �widzi�skiego, do szerszego pojmowania tego terminu. Znalaz�o to odzwierciedlenie w zestawie zaproszonych artyst�w oraz w innych szczeg�ach programu.
Dla Jana �widzi�skiego najwa�niejsz� praktyk� artystyczn� z czasem sta�a si� sztuka performance. Dowodzi tego mi�dzy innymi fakt, �e �widzi�ski od pocz�tku festiwalu sztuki akcji Interakcje jest jego patronem ideowym. Z tego wzgl�du performance by� g��wnym, cho� nie rodzajem sztuki prezentowanym na festiwalu Konteksty. By�y r�wnie� pokazy film�w oraz realizacje In situ. Znaczna cz�� dzia�a� festiwalowych mia�a miejsce w przedwojennym kinie, przez wiele lat popadaj�cym w ruin�, przywr�conym niedawno do funkcji przez Fundacj� In Situ.
Otwarcie festiwalu 10.08.
W dniu rozpocz�cia festiwalu otwarto dwie wystawy: Tytu� wystawy Puste gesty po�wi�conej Janowi �widzi�skiemu odnosi si� do tytu�u jego performance, kt�ry robi� przez wiele lat. Jego dzia�anie polega�o na wykonywaniu serii pustych gest�w, czyli takich, kt�re wykonujemy odruchowo lub intuicyjnie, kt�re same w sobie nic nie znacz� i dopiero kontekst nadaje im znaczenie. Wystawa sk�ada�a si� z serii wielkoformatowych wydruk�w (1m x 1m) przedstawiaj�cych 6 pustych gest�w. Wszystkie pochodzi�y z performance wykonanych podczas r�nych edycji festiwalu Interakcje w Piotrkowie Trybunalskim. Autorem fotografii jest Mariusz Marchlewicz (Marchewa).
Druga wystawa to Dzia�ania lokalne przygotowana przez Ann� i Romualda Kuter�w. Sk�ada�a si� z plansz z wydrukami fotografii dokumentalnej oraz oryginalnego plakatu z lat 70. Dzia�ania lokalne by�a to wsp�lna praca Jana �widzi�skiego oraz grupy artyst�w wroc�awskich, w tym A. i R. Kuter�w. Dzia�ania lokalne by�y jedn� z form realizowania w praktyce za�o�e� sztuki kontekstualnej. Arty�ci opuszczaj� instytucjonalny kontekst sztuki - miejskie �rodowisko, w kt�rym zazwyczaj funkcjonuj� (galerie, muzea, akademie) i poszukuj� kontekstu nieartystycznego, w tym przypadku udaj�c si� na wie� - na Kurpie. Wystawa pokazuje dokumentacje tych etnograficznych poszukiwa�, polegaj�cych na badaniu przez artyst�w kultury Kurpi�w - nagrywanie rozm�w, muzyki, fotografowanie ich �ycia, wn�trz mieszkalnych, dzia�alno�ci zdobniczej.
Przez ca�y czas trwania festiwalu by�y realizowane projekty Ma�gorzaty Kazimierczak Zdanie otwarte. My�l w przestrzeni publicznej w kontek�cie miejsca i czasu oraz Leszka Krutulskiego P�portrety. Ma�gorzata Kazimierczak rozda�a uczestnikom festiwalu tabliczki, na kt�rych mieli zapisa� jedno zdanie otwarte (czyli takie, na kt�re nie da si� odpowiedzie� "tak" lub "nie"), nast�pnie artystka filmowa�a uczestnik�w wypowiadaj�cych swoje zdanie do kamery. Leszek Krutulski fotografowa� uczestnik�w festiwalu w taki spos�b, �e o�wietlone by�o jedynie p� twarzy modela.
Pierwszy dzie� festiwalu 11.08.
Cz�� festiwalu sk�adaj�c� si� z performance rozpocz�a Ewa Zarzycka. I tym razem, jak to ma miejsce zwykle w jej performance opowiada�a historie p�prawdziwe, na wp� wymy�lone. Jej rekwizytami by�y zeszyty oraz globusy.
Performance Waldemara Tatarczuka sk�ada� si� z dw�ch cz�ci, prezentowanych podczas dw�ch kolejnych dni festiwalu. W cz�ci pierwszej artysta wykona� zdj�cia uczestnik�w festiwalu. Nast�pnie wydrukowa� je i zaaran�owa� z nich wystaw�. Podczas drugiej cz�ci pali� ka�de po kolei, g�o�no wypowiadaj�c przy tym nazwiska ludzi znajduj�cych si� na fotografiach.
Jan Rylke wykona� performance pt. �w. Jerzy walcz�cy ze smokiem w zmaganiach okrutnych. Odrodziny tragedii. Artysta zawiesi� w przestrzeni kina wielkoformatowe obrazy, nawi�zuj�ce do legendy walki �w. Jerzego ze smokiem czyli ze z�em. Performance polega� na wykonaniu wraz z publiczno�ci� pastiszu opery - tragedii antycznej napisanego przez artyst�. Publiczno�� otrzyma�a teksty libretta opery. Jan Rylke odczytywa� kolejne zwrotki a publiczno�� refren utworu.
Ewa �widzi�ska pojawi�a si� na scenie nago, z wielk� walizk� r�nych rekwizyt�w. Wyci�ga�a z walizki kolejne rekwizyty i wykonywa�a r�ne czynno�ci z ich u�yciem. W�r�d przedmiot�w by�y lakiery do paznokci, pudry, sukienki, buty itp. Og�lnie dzia�anie dotyczy�o to�samo�ci artystki jako kobiety. Feministyczn� problematyk� artystka podejmuje od lat w swojej tw�rczo�ci.
Jan Stanis�aw Wojciechowski w performance Inside Out Outside In wyj�� z form gipsowych glinianie g�owy, kt�re nast�pnie zniszczy�, tworz�c tym samym inny - abstrakcyjny rodzaj rze�by.
Performance Janusza Ba�dygi dotyczy� wsp�czesnej nieoczywisto�ci takiej kategorii jak to�samo�� narodowa. Artysta zacz�� sw�j performance od opowiedzenia historii sportowca, kt�ry chcia� wyst�pi� z or�em na piersi (polskie god�o) i wyst�pi�, ale ju� na emigracji z or�em niemieckim (niemieckie god�o). G��wnym rekwizytem performera by�a wielka, ci�ka p�yta pa�dzierzowa, kt�r� z du�ym wysi�kiem stara� si� podtrzyma� w pozycji pionowej. Jednocze�nie przesuwa� si� wzd�u� niej i trzymaj�c w d�oniach dwie kredki kre�li� na powierzchni p�yty czerwone linie. Przez ca�y czas performance p�yta opiera�a si� ca�ym swoim ci�arem na d�oniach artysty. Potem performer podpar� p�yt� metalowymi elementami, w kt�rych ko�ce zatkn�� dwie bia�e flagi. Nast�pnie przeszed� do kolejnej cz�ci performance - rzuci� przed siebie dwie bia�e flagi. Gdy flagi le�a�y na ziemi, wykre�li� na nich linie, dziel�c jedn� flag� na p� a drug� na trzy poziome cz�ci. Na koniec wypowiedzia� nazwy kolor�w, kt�re wchodz� w sk�ad flag narodowych Polski i Niemiec.
Noah Warsaw wykona� performance-medytacj� w typowym dla siebie stylu. Wybra� w tym celu miejsce przed kinem, na mostku nad przep�ywaj�c� tam g�rsk� rzeczk�. Wcze�niej pola� wod� ziemi� w miejscu akcji. Nast�pnie po�o�y� si� w tym miejscu p�nagi i trwa� niemal bez ruchu przez pewien czas. (ok. 20 min). Znaj�c prace artysty polegaj�ce na pracy z w�asn� wewn�trzn� energi� ��cz�c� si� z energi� miejsca, mo�na domy�la� si�, �e wyb�r lokalizacji akcji nie by� przypadkowy.
Po przerwie obiadowej mia�o miejsce dzia�anie Adama Klimczaka w przestrzeni Soko�owska. Zaczynaj�c od miejsca przed wej�ciem do kina artysta wyznaczy� na terenie miejscowo�ci kilka punkt�w. W ka�dym z nich odby� si� swoisty rytua� odnosz�cy do postaci niedawno zmar�ego ojca artysty. W ka�dym punkcie artysta zawiesza� fotograficzny portret ojca i symboliczn� kromk� chleba oraz opowiada� jak�� histori� rodzinn�. W ka�dym punkcie te� dokonywa� symbolicznej uczty polegaj�cej na wypiciu kieliszka w�dki i zjedzeniu domowych produkt�w (�ledzi i marynowanych grzybk�w), kt�re niegdy� przyrz�dza� ojciec artysty.
Wieczorem odby�o si� spotkanie autorskie z J�zefem Robakowskim. Artysta pokaza� zestaw swoich film�w z r�nych okres�w tw�rczo�ci. Kluczem wyboru by� zwi�zek akcji z medium filmowym. Po pokazie mia�a miejsce dyskusja.
Dzie� drugi 12.08.
Mateusz P�k zaprezentowa� performance Powtarzalne figury autentyczne wybory. Artysta po��czy� w akcji warstw� audio, w sk�ad kt�rej wchodzi�y teksty z reklam i wypowiedzi autora, z filmem nagranym w Soko�owsku, przedstawiaj�cym r�ne przedmioty i miejsca. Celem artysty by�a konfabulacja tekstu wobec obrazu. P�k w spos�b krytyczny odni�s� si� do otaczaj�cej nas komercyjnej, konsumpcyjnej rzeczywisto�ci. Jego zdaniem dzi� arty�ci s� w niej zanurzeni, rzadko traktuj� j� z dystansem i ironi�.
Dariusz Fodczuk wykona� performance, kt�rego za�o�eniem by� aktywny udzia� publiczno�ci. W efekcie ko�cowym widzowie le�eli zrelaksowani na materacach w ciemnej sali kina i kontemplowali "gwia�dziste niebo", kt�re artysta "wyczarowywa�" na wy�wietlaczu i-phona
Performance Dominika Ja�owi�skiego sk�ada� si� z dw�ch element�w - dw�ch projekcji wy�wietlanych na dw�ch ekranach. Pierwszy stanowi� film, w kt�rym artysta sta� w kolejce i wyci�ga� z torby z�ote jaja, obiera� je ze z�otej skorupki i zjada�. Film dok�adnie nie wyja�nia� na co czekaj� ludzie. Druga projekcja to transmisja z wykonywanej r�wnocze�nie z projekcj� filmu akcji. Na ekranie widzieli�my pokryte z�otymi p�atkami r�ce artysty, kt�ry zamalowywa� na kartach do gry ze zdj�ciami pornograficznymi miejsca intymne.
Izolda Pietrusiak przeprowadzi�a akcj� schowana w orkiestronie pod scen�. Miejsce dzia�ania artystki wyznacza�a projekcja na umieszczony na pod�odze ekran wykonany z puszystego materia�u. Artystka chodzi�a po projekcji i jednocze�nie pru�a skarpetki zrobione z w��czki, kt�re mia�a za�o�one na nogach. Sensem performance by�o wczuwanie si� w zmys�owy charakter materia��w wykorzystanych w performance.
Ma�gorzata Rybka wykona�a rysunek swoim cia�em. Artystka ubrana by�a w obcis�y czarnym kostium pokryty (jak si� p�niej okaza�o) w�glem rysunkowym Po�o�y�a si� na du�ym arkuszu papieru, na kt�rym kilkoma ruchami "narysowa�a" �lad swojej postaci.
Performance Ryszarda Piegzy Obcy nadchodzi by� stanowi� odniesienie do projekcji video wybranej przez artyst�. Na pocz�tku performer chodzi� wok� sceny projektuj�c pod swoje nogi obraz z ma�ego rzutnika. Potem w��czona zosta�a projekcja filmu, kt�ry przedstawia� t�um wolno zmierzaj�cy w jakim� kierunku. Projekcja wy�wietlana by�a w spowolnionym tempie i towarzyszy� jej psychodeliczny d�wi�k. Nast�pnie artysta wzi�� sw�j sta�y rekwizyt performerski czyli ko�a (ok. 50 cm �rednicy). Wszed� z nimi w projekcj�, przez co ko�a sta�y si� ekranami. Artysta operowa� nimi tak, �e wybiera�, przybli�a� nimi pewne fragmenty - postacie, twarze z projektowanego obrazu. Po wy��czeniu projekcji jeszcze przez chwil� artysta dzia�a� z ko�ami - toczy� je, turla� itp. przez co wydawa�y rytmiczny d�wi�k.
Ryszard �ugowski wykona� koncert pt Dach �wiata - misy tybeta�skie, gongi chi�skie. Koncert odby� si� na tle obrazu szczyt�w Himalaj�w.
Ostatni performance wykona� Jerzy Kosa�ka, kt�ry na tle wystawy Jana �widzi�skiego Puste Gesty wykona� sw�j pe�ny gest. Performance by� rodzajem �artu, zawiera� element przewrotno�ci i dowcipu, charakterystyczny dla dzia�a� Kosa�ki.
Po przerwie na obiad udali�my si� na otwarcie wystawy Zygmunta Rytki i Krzysztofa Wojciechowskiego When I am Sixty Four. Z okazji 64 urodzin Zygmunt Rytka przygotowa� zestaw fotokopii zgromadzonych w ci�gu �ycia dowod�w osobistych, paszport�w i legitymacji.
Tego wieczoru mia�a miejsce r�wnie� prezentacja mojej instalacji. Instalacja powsta�a na �cianie dawnej kostnicy, wybudowanej obok Sanatorium dla chorych na gru�lic�. W instalacji wykorzysta�am nazwy gru�licy i jej odmian, funkcjonuj�ce w r�nych j�zykach. Brzmi� tajemniczo, niekt�re maj� charakter metaforyczny. Patrz�c na niski, schowany w�r�d drzew budynek, z dachem poro�ni�tym mchem, pomy�la�am, �e gru�lica, przez sw� nieuleczalno�� by�a na sw�j spos�b chorob� romantyczn�. Cz�sto umieraj� na ni� m�odzi, pi�kni bohaterowie XIX-wiecznych powie�ci. St�d wzi�� si� pomys� na umieszczenie na budynku tajemniczych napis�w. Ich kolor koresponduje z zielonkawym nalotem, kt�ry wytr�ci� si� na cegle. Prac� dope�nia cytat z powie�ci Gerharta Hauptmanna Wanda w pierwszej wersji zatytu�owanej Demon. Hauptmann prawdopodobnie napisa� t� powie�� w Soko�owsku. Cytat z ksi��ki brzmi "Zamordowa�a mnie na sto sposob�w, bym nie dawa� najmniejszego nawet �ladu �ycia". Dotyczy on m�odej "upad�ej" kobiety - anio�a i demona w jednym. W kontek�cie miejsca jednak, napis wyrwany z kontekstu ksi��ki generuje nowe znaczenia.
Wieczorem mia� miejsce pokaz film�w Witos�awa Czerwonki. Pokaz zacz�� si� od prezentacji nowej realizacji artysty wykonanej specjalnie do Soko�owska, kt�ra ��czy�a w sobie elementy instalacji In situ oraz kina rozszerzonego. Praca nosi�a tytu� Video Machine. Owa maszyna by�a bardzo prosta. Sk�ada�a si� z kamery zamocowanej na sta�e, pokazuj�cej fragment g��wnej ulicy Soko�owska. Zgromadzona w sali kina publiczno�� ogl�da�a ten sam obraz. Pozosta�e dwa elementy maszyny to archiwalna fotografia przedstawiaj�ca (jak si� okaza�o na ko�cu) uj�cia portretowe rozmawiaj�cych ze sob� Jana �widzi�skiego i Zygmunta Rytki oraz lustro.
Kiedy artysta uruchomi� swoj� maszyn�, obraz, kt�ry zobaczy�a publiczno�� w kinie z pocz�tku wydawa� si� abstrakcyjny. W miar� up�ywu czasu okaza�o si�, �e instalacja polega na wprawieniu w ruch wahad�owy przed obiektywem kamery, odpowiednio najpierw lustra potem zdj�cia. Ka�dy z element�w waha� si� w r�nym tempie i r�nych okresach. Publiczno�� zgromadzona w kinie zobaczy�a film, kt�ry wydawa� si� monta�em naprzemiennych scen pojawiaj�cych si� w zmiennych interwalach czasowych, wynikaj�cych ze zmiennej amplitudy waha� tych element�w. W efekcie widzieli�my obraz ulicy z pokazuj�cymi si� 'wmontowanymi' obrazami. Pocz�tkowo, pierwotny obraz ulicy Soko�owska pokazywa� si� w najd�u�szym uj�ciu. Z czasem jednak obiektyw kamery i zdj�cie pokazywa�y si� coraz d�u�ej na ekranie, a zdj�cie stawa�o si� coraz bardziej czytelne. Ostatni obraz jaki zobaczy�a publiczno�� na ekranie to obiektyw kamery.
Witold Czerwonka przedstawi� r�wnie� wykonan� przez siebie dokumentacj� jednej z wa�niejszych imprez otwieraj�cych nowe perspektywy w sztuce polskiej po upadku komunizmu w 1989 roku. By� to festiwal performance Real time story telleing, kt�ry odby� si� w Sopocie w 1991 roku, kuratorowany przez Jana �widzi�skiego.
Dzie� trzeci 13.07.
Trzeci dzie� festiwalu do obiadu wype�ni� panel dyskusyjny po�wi�cony praktyce artystycznej oraz teorii kontekstualnej Jana �widzi�skiego. W sympozjum udzia� wzi�li naukowcy reprezentuj�cy r�ne o�rodki akademickie - historycy sztuki, filozofowie, estetycy oraz krytycy sztuki, a tak�e arty�ci uczestnicz�cy w festiwalu: Anna Markowska, �ukasz Guzek, Kazimierz Piotrowski, Bogus�aw Jasi�ski, Adam Sobota, Andrzej Saj, Grzegorz Borkowski, Jolanta Ciesielska. Wypowiedzi panelist�w drukowane b�d� w pi�mie Sztuka i Dokumentacja.
Po panelu dyskusyjnym mia�a miejsce prezentacja Wojciecha Ciesielskiego - kuratora wystaw Muzeum Narodowym w Szczecinie, kt�ra porusza�a problem dokumentowania wystaw muzealnych sztuki wsp�czesnej.
Nast�pnie Andrzej Dudek Durer zaprezentowa� dokumentacj� swoich prac.
Wieczorn� cz�� festiwalu rozpocz�y dwa performance Andrzeja Dudka Durera oraz Izabeli Chamczyk.
Performance Andrzeja Dudka Durera maj� charakter medytacyjny. Akcja odbywa�a si� na tle obrazu rzutowanego na pod�og�. Elementem tego obrazu by� p�omie�. Artysta chodzi� wok� projektowanego p�onienia. Istotnym elementem performance by�a muzyka. W finalnym ge�cie artysta wzi�� do r�ki arkusz bia�ego papieru, kt�ry sta� si� ekranem, na kt�rym rzutowany by� p�omie�. Nast�pnie z�o�y� na tym arkuszu sygnatur� i trzymaj�c arkusz przed sob� w d�oniach podpali� go rzeczywistym p�omieniem.
Izabela Chamczyk zgromadzi�a publiczno�� na �rodku sali kinowej. Nast�pnie na publiczno�� wyprojektowany zosta� obraz fal uderzaj�cych o brzeg. Po chwili pojawi�a si� artystka ubrana w bia��, d�ug� sukni� i wesz�a pomi�dzy publiczno��. Publiczno�� rozsun�a si� do granic projekcji, zostawiaj�c miejsce artystce. Artystka po�o�y�a si� na pod�odze i zacz�a turla� si� od kraw�dzi do kraw�dzi ekranu, zatrzymuj�c si� na stopach ludzi zgromadzonych wok� projekcji. Performance trwa� do�� d�ugo. Publiczno�� widz�c kra�cowy wysi�ek performerki zacz�a krok po kroku zaw�a� jej pole dzia�ania, a� artystka straci�a mo�liwo�� ruchu i wtedy sko�czy�a performance. Ciekawym elementem tego performance by�a niezak�adana przez artystk� interakcja z do�wiadczon� publiczno�ci�, kt�ra zareagowa�a intuicyjnie. Znaczn� cz�� stanowili arty�ci performance i ludzie zwi�zani ze sztuk�.
Na koniec mia�a miejsce seria dokumentacji filmowych, na kt�r� sk�ada� si� wspomniany ju� film Piotra Weycherta z udzia�em Jana �widzi�skiego oraz Josepha Kosutha. Opr�cz tego Bogus�aw Jasi�ski pokaza� filmy na temat swojego projektu Zapoetyzowanie. Zobaczyli�my r�wnie� pokaz przygotowany przez Centrum Sztuki WRO, dotycz�cy akcji z u�yciem technologii projekcyjnych.
Dzie� czwarty 14.08.
W ostatni dzie� mia�a miejsce druga cz�� prezentacji film�w z archiwum WRO oraz pokaz film�w Krzysztofa Zar�bskiego przygotowany przez Kazimierza Piotrowskiego.
Spotkanie artyst�w w Soko�owsku nale�y zaliczy� do udanych. Program by� bardzo intensywny, lecz poprzez swoje zr�nicowanie (performance, projekcje, dyskusje, wystawy) uda�o si� unikn�� zm�czenia publiczno�ci i rutyny. Wydarzenie mia�o wysoki poziom artystyczny i merytoryczny. Jedyny zarzut, jaki mo�na postawi�, wynikaj�cy po cz�ci z ewolucji koncepcji festiwalu, to fakt, �e przewa�ali arty�ci starszego pokolenia. W festiwalu bra�o udzia� tylko kilku m�odych tw�rc�w, w tym cz�� z nich to studenci obecnych na festiwalu artyst�w. Jednak festiwal w Soko�owsku, wed�ug deklaracji organizator�w - Fundacji In Situ to dopiero otwarty, a nie zamkni�ty rozdzia� w historii polskiej sztuki. B�d� kolejne edycje Kontekst�w, w przysz�ym roku z udzia�em artyst�w z zagranicy.
|